"The Overground"

Miriam

A wiec moje mile przyjaciolki, kolezanki, obubienice, oraz wy, dusze nieliczne, drodzy mezczyzni!

Sprawa jest taka... zeby dac piataka Wink

! Hehe, joke ;P Awiec chodzi o to... zeby nie wpasc w bloto... Wink

Hehe, dlaczego wszystko sie rymuje do cholery ?! ;P

No dobra. Wiec. Nie wiem czy to ejst aby dobry temat na forum, bo nie chce tu burzy rozeptac, w kazdym razie jestesmy to we wlasnym kawiarenkowym sosie, wiec pisze. Najwyzej, jesli Dominik dostapi zaszczytu bycia w kawiarence (joke), i korzystania z tego forum, to albo nie piszcie nic brzydkiego, albo potem to wykasujcie ewentualnie zeby nie bylo nikomu przykro Wink

Oczywiscie nie traktujcvie wszystkiego co mowie serio, tylko tak troche serio Wink

Wiec wiem jaka jest sprawa. Krol zaprosil Dominika do Kawiarenki. I dominik sie bardoz uciesyzl. Takie sa fakty. I dominik chce. I dominik ma gitare, zerby nie bylo, elektryczna. Tu chodzi o elektryczna i o pewne motywy ktore dzieki temu moglyby byc wykorzystane. wiecie co mam na mysli? zrobic inny klimat momentami. lepiej miec wiecej instrumentow. wiem jaka byl sprawa z bugim, iwona, tomkiem itd... tylko,ze wiecie ze to ejst troche inna sytuacja. pzoa tym tu juz troszeczke klamka zapadla bo nikt nic nie powiedzial. wiec ja mysle ze trzeba dac mu sie wykazac. i tu nie chodzi o to zeby byla druga gitara czy cos, bo wiadomo ze basia to i tak jest guru, ktory wszystko gra i ebdzie gral ;p poprostu ja bym wykorzystala ta jego gitarke elektryczna do zrolbienia roznych klimatow... co o tym mysliscie? chyba nie macie nic przeciwko temu? tzn nikt nic nie powiedzial narazie... tylko trza go namowic zeby spiewla jak juz. chocby refreny! buzka! :*

apolonia:)

ja jestesm na tak, mimo iż przyznam się wcześniej bylam temu całkowicie przeciwna... Może już nierozuczulajmy się dlaczego... ale ja podobnie jak Zuz o tej porze majacze:P
W tedy coś trzeba będzie powiedziec Tomkowi, Łukaszowi i Iwonce. Chyba,ze po prostu udamy,że nic sie nie stało, chociaz nie wiem,czy to bedzie do końca fair.
Kochana Zuzq niespodobało mi się określenie Basia i tak jest tu guru...
Czy nie uwazasz,ze jeszcze niedawno same próbowałysmy z tym stwierdzeniem walczyć?
Myslę,ze kto, ile, i gdzie bedzie grał to zalezy tylko od Basi i niego samego. Uwazam,ze sa na tyle dorosli,ze sami świetnie potrafią się dogadac:D
Myslę,ze obiektywniej będzie, kiedy reszta zespołu wypowie się na tym forum... takze czekamy na dalsze opinie:P

Miriam

Ja mialam na mysli Basie jako guru gitarowe zeby mnie dobrze zrozumiano. ze ona bedzie itak grac wszystko jak grala. zeby nie bylo ze dominik rpzejmnie czesc obowiazkow! nie! on se poprostu ebdzie jako dodatek ciekawy. a mysle ze reszcie nie musimy nic mowic. krol chcial i tyle. no i dominik rpzyszedl i tyle. ja tak mysle.

basia

Zuzia chyba chciała, żeby mi nie było przykro Wink

a jak wiecie juz zresztą, mi to jest kompletnie obojętne. Nie chcę już posiadać własnego wybitnego zdania na ten temat, przyjmujmy nawet wszystkich - co za różnica, byle tylko wiedzieli, co chcą ze sobą zrobić. Więc skoro ten Dominik chce, to niech przejdzie od słów do czynów, a mi pozostaje wierzyć, że podejdzie do nas bardziej konkretnie, niż do kwestii gitary na Rysiance.

Tylko ruszmy sie z tym wszystkim, bo ja od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że gadamy i gadamy, a nic konkretnego z tego nie wychodzi. To już nie na temat... ja tak ogólnie, bo Was zapewne też ludzie pytają, kiedy będzie następny występ.

apolonia:)

ja boje sie Basiu, tego,ze coś Ci jest obojętne... To nie jest dobry zwiastun...
Zuzq, a na Ciebie nie chciałam naskoczyć, tylko chchaiałam cośniecoś wyjasnic:P

Hercka

Ja sobie nad tym wczoraj myślałam w wannie. I smutno mi się zrobiło. Ale już mi przeszło.

Myslałam nad tym długo, ale szczerze mowiąc, w dalszym ciągu nie potrafię się sprecyzować. Chyba przychylę się wypowiedzi Basi.

Ale nie ukrywam, że jest mi jakoś źle z tym. Bo w tym momencie nie wiem, czy kawiarenka ma dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Jeśli jest to grupa znajomych, którzy potrafię coś razem zrobić i się przy tym bawić, to sprawia mi to satysfakcję. I do tej pory tak było, powiem nawet, że była to jedyna korzyść z mojej obecności w zespole. To uczucie, kiedy razem robimy występ, jesteśmy na scenie, a potem sprzątamy i odbieramy gratulacje Uśmiech

. Cenię każdego z was osobno i cieszę się, że was poznałam, że to tak wszystko się sympatycznie potoczyło.

Ale jeśli kawiarenka jest takim metrem, gdzie każdy przychodzi i robi, co chce, nie dbając o innych i skupiając się tylko na swoim indywidualnym wkładzie i odwala jak najlepiej swoją robotę... Bo może być i tak, że robimy to tylko dla nas samych, dla własnego prestiżu i spełnienia swoich ambicji. Że nic nas nie łączy, nie spaja, bo taka więź jest niepotrzebna, a wręcz niepożądana. Tylko, że ja wtedy będę sobie w czwartkowe popołudnia mówiła swój wierszyk w domu przed lustrem, bo będzie mi to sprawiało taką samą przyjemność. Mogę się sama bawić w poezję i recytację i sądzę, że sobie beze mnie spokojnie dacie radę, najwyżej Martyna albo Zuzia będą mieć więcej dla siebie Wink

.

Chcę powiedzieć, że mam wrażenie, że jeśli teraz odejdę z kawiarenki, to moja nieobecność niczego nie zmieni. Dalej każdy z was będzie robił swoje i jakoś to poleci.

basia

o, Hercka....
ja wiem, że jesteś moim dzieckiem, ale wciąż mnie to zaskakuje, że niezależnie od siebie myślimy jakby o tym samym Wink

Wybaczcie, ale weźmy się do roboty, albo ja sobie dam spokój, bo mam tego dosyć.

Miriam

Basienko, nie denerwuj Ty mnie ze se dasz spokoj! nie dasz sobie, ja ci nie dam, my ci nie damy do kocna zycia!!!! choby nie wiem co!!!!;p

basia

tak, ale każdy ma chwile, kiedy tak po prostu chciałby postać z boku i odpocząć. Ale nie zawiodę Was, to tylko małe, malutkie chwile. Takie drobne, brzydkie przystanki na trasie tramwaju.

no i odbiegamy od tematu, bo począwszy od posta Hercki to chyba gadamy coś nie bardzo o dominiku. I nie o programie.

Daniel vel. emisariusz

Dlatego ja wróce do tematu. Szczerze mówiąc nie jestem przekonany do swojego zdania. Dlaczego? Bo nie znam Dominika, więc wybaczcie mi, że moze mi się zdarzyć przedmiotowe traktowanie jego osoby, a raczej jego obecności w KL. Cóż... średnio mi się to podoba.

Obiło mi się o uszy jakie cyrki były na Rysiance. To po pierwsze, a chyba nie chciałbym powtórki tego na próbach, bo robimy to dla przyjemności, a nie z przymusu.

Po drugie: chyba mamy już gitarzystke... (pedofilke:D) i nie wydaje mi się aby potrzebne było więcej gitar, a tym bardziej elektryczna, która umiejętnie potrafi zburzyć nastrój pokagi, skupienia i ckliwości, który według mnie powinien towarzyszyć z poezją.

Po trzecie: jak tak dalej pójdzie to przestaniemy się mieścić na scenie... Chyba względnie dobrze nam się współpracuje, więc należy uważać aby nie przedobrzyć...

Po czwarte: to chyba my jesteśmy KL, a nie King, nie? dlatego nie powinien podejmować tegoż rodzaju decyzji konsultacji przynajmniej z tą grupa, która jest codziennie w Słowaku

basia

apolonia:)

no ja chyba też oczymś nie wiem;p

Daniel vel. emisariusz

mnie Twoje, Basiu pończoszki na obłędzie kojarzą się z pedofilem, a przynajmniej zboczeńcem. No chyba, że wolisz nekrofilka albo lesbijka:D

apolonia:)

haaa no tak:) W takim razie Basiu-wybieraj;p mnie sie t prędzej kojarzy z marynarzem,ale dobrze...poddaje się Razz

Daniel vel. emisariusz

może zrzucimy się na leczenie dla Basi?? Zadowolony