Autor |
Wiadomość |
apolonia:) |
Wysłany: Sob 10:34, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
nie Baśku.. W takim razie ksiedzozor był chirurgiem:) Ciekawa jestem, czy on wpadł na to,żeby tu wejść z Twojego opisu:P Jak tak, to pozdrawiamy:*
A co do rozwiązania to ja jestem hmmm zaskoczona:P |
|
 |
red hed:) |
Wysłany: Sob 0:44, 11 Mar 2006 Temat postu: Gratulacje!! |
|
Nabiał, dobrze odpowiedziałaś!! Przynajmniej jedna na tym forum jest za równouprawnieniem - popieram:) w nagrodę (albo i nie) następna wariacja jako nowy temat:) |
|
 |
Elaine |
Wysłany: Sob 0:29, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
Chirurg był matką chłopca Rozumiecie, że chirurg to kobieta!
Nabiał |
|
 |
basia |
Wysłany: Sob 0:24, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
czyli co? synem była Ola, Kasia bądź Marta, a biologicznym ojcem Księdzozor? :shock:
no, Ty go znasz lepiej, ale ja się chyba przychylę do wypowiedzi Daniela mej fors bi łif ju, albo lepiej nie... |
|
 |
apolonia:) |
Wysłany: Sob 0:04, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
Albo spotykamy się z tzw. ojcostwem duchowym...
W końcu podobną sytuację mamy w szkole... Można to dość często zauważyć w s. 212... Nie uważacie?
heh...
[dopisek dla b. :ciemna strona mocy(?)] |
|
 |
Daniel vel. emisariusz |
Wysłany: Pią 21:41, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
Zmarł ojciec adopcyjny chłopca, a miał go operować ojciec biologiczny:D |
|
 |
red hed:) |
Wysłany: Pią 19:28, 10 Mar 2006 Temat postu: pierwsza umysłowa wariacja "red hed" |
|
Ojciec i jego syn mieli wypadek samochodowy. Ojciec zmarł, a syna przewieziono karetką do szpitala. Gdy chirurg go zobaczył krzyknął: "Nie mogę operować tego chłopca, on jest moim synem!". Jak to możliwe? |
|
 |